reklama
kategoria: Świat
22 wrzesień 2023

Nie ma zmiany polityki wobec Ukrainy, istnieje radykalna zmiana w postrzeganiu tej polityki przez społeczeństwo

zdjęcie: Nie ma zmiany polityki wobec Ukrainy, istnieje radykalna zmiana w postrzeganiu tej polityki przez społeczeństwo / fot. PAP
fot. PAP
Nie ma zmiany polityki Polski wobec Ukrainy, ale doszło do radykalnej zmiany w postrzeganiu jej przez społeczeństwo za sprawą wypowiedzi prezydenta Zełenskiego i innych polityków - powiedział minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau w piątek w Nowym Jorku. Rau powtórzył też, że nie zamierza podać się do dymisji w związku ze sprawą wiz, bo sam wspierał działania służb w ich dochodzeniu.
REKLAMA

Rau odniósł się do obu kwestii podczas briefingu prasowego w Stałym Przedstawicielstwie RP przy ONZ na zakończenie jego pięciodniowej wizyty w Nowym Jorku.

"Dostrzegam w pana pytaniu sugestię, że doszło do zmiany polityki wobec Ukrainy. Nic takiego nie ma miejsca. Natomiast istnieje obecnie bardzo wyraźna - obawiam się ją nazwać radykalną - zmiana w postrzeganiu stosunków polsko-ukraińskich przez polską opinię publiczną. I to jest stan świadomości polskiego społeczeństwa, które bez wątpienia - mówię to jako obywatel - czuje się dogłębnie dotknięte wypowiedziami ukraińskiego prezydenta, co nie tworzy najlepszego klimatu do dalszych działań dyplomatycznych" - powiedział Rau, odpowiadając podczas briefingu prasowego na pytanie, czy zamierza rozmawiać ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Dmytro Kułebą na temat załagodzenia kryzysu w stosunkach. Dodał, że podobne pytanie usłyszał podczas zorganizowanego w Nowym Jorku przez szefa dyplomacji USA Antony'ego Blinkena obiadu z szefami MSZ państw NATO, i że odpowiedział w ten sam sposób.

Pytany przez PAP, co potrzebne jest do naprawy percepcji stosunków z Ukrainą, Rau odparł, że o ile zmienić politykę jest stosunkowo łatwo - nawet o 180 stopni - to o wiele trudniej zmienić opinię publiczną i akceptację społeczeństwa dla niej.

"To, co się stało, oznacza niebywale szybką zmianę opinii publicznej i sądzę, że będzie wymagało to tytanicznych wysiłków, by ten proces odwrócić" - dodał.

Pytany, czy zgadza się z opinią prezydenta Andrzeja Dudy, że to minister ponosi odpowiedzialność za swój resort, Rau odparł, że trudno się z tym nie zgodzić, lecz zaznaczył, że nie zamierza podać się do dymisji w związku z wykrytymi nieprawidłowościami przy wydawaniu wiz.

"Nie zamierzam podać się do dymisji, bo moje działania nie były i nie są przedmiotem analiz służb. Ja o tych działaniach służb wiedziałem od ponad roku, wiedziałem, że rozpoczęły działania wyjaśniające czy sprawdzające. Wspierałem te działania, wiedziałem o nich i nigdy nie byłem sam przedmiotem tych dociekań" - powiedział Rau.

Szef MSZ podkreślił, że w Nowym Jorku na marginesie 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ odbył szereg spotkań wielostronnych i dwustronnych, w tym z szefami MSZ państw NATO, Grupy Wyszehradzkiej, Izraela i Palestyny, Arabii Saudyjskiej, a także Armenii i Azerbejdżanu. Powiedział też, że w rozmowie z szefową dyplomacji Liechtensteinu - która niedługo obejmie przewodnictwo w Radzie Europy - zaproponował włączenie do agendy obrad Rady kwestii niemieckich reparacji dla Polski, a sprawę tę poruszył też podczas spotkania z szefem MSZ Izraela Elim Cohenem.

W odpowiedzi na pytanie PAP o to, co przekazał swoim odpowiednikom z Azerbejdżanu i Armenii - wobec ofensywy azerbejdżańskiej armii w Górskim Karabachu i prowadzonych negocjacji o powrocie zamieszkanej przez Ormian enklawy pod kontrolę Baku - minister odparł, że "sytuacja jest dynamiczna, ale wiele wskazuje na to, że ma pewne cechy trwałości".

"Jak zapewnia mnie strona azerska, doszło do przywrócenia suwerenności i integralności terytorialnej, azerskiego władztwa nad prowincją Górskiego Karabachu. W tym wszystkim nie byłoby niczego sprzecznego z prawem międzynarodowym, gdyby nie to, że ten zabieg kosztował życie wojskowych i cywilów. I powstała taka atmosfera wśród armeńskiej ludności Azerbejdżanu, (atmosfera obawy o) dalsze kroki, które mogłyby zdaniem tej społeczności doprowadzić do opuszczenia przez nich ojczystych ziem - pan redaktor to nazwał czystką etniczną" - powiedział szef polskiej dyplomacji.

Dodał, że w rozmowie z szefem MSZ Armenii usłyszał, że według Erywania ruch Azerbejdżanu ma związek z obecną sytuacją geopolityczną.

Ocenił jednak, że sytuacja wymaga negocjacji między dwoma państwami, bo Azerbejdżan nie widzi zasadności rozmowy z Ormianami z Górskiego Karabachu pod kuratelą międzynarodową. Zauważył też, że w sprawę zaangażowanych jest cały szereg państw, w tym traktatowy sojusznik Armenii - Rosja, sojusznik Azerbejdżanu - Turcja, a także popierający Armenię Iran oraz Unia Europejska i Stany Zjednoczone, które są zainteresowane stabilizacją.

"To daje nam dopiero wprowadzenie do istoty sprawy" - dodał Rau.

Z Nowego Jorku Oskar Górzyński (PAP)

osk/ mms/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Parczew
0.3°C
wschód słońca: 06:55
zachód słońca: 15:32
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Parczewie