reklama
kategoria: Muzyka
28 wrzesień 2019

Axel Rudi: Pell ponad światłem

zdjęcie: Axel Rudi: Pell ponad światłem / fot. nadesłane
fot. nadesłane
Rozmowa z Axelem Rudim Pellem
REKLAMA
Zatytułowałeś nową płytę rycersko – Knights Call, okładka też średniowieczna i jeszcze intro... Ale nie jest to historyczny concept album, choć w tekstach kilku utworów mowa o krucjatach, wieżach, niewolnikach... 

Pomysł na okładkę przyszedł mi do głowy, zanim zacząłem komponować muzykę. Chciałem bowiem czegoś innego niż na moich ostatnich płytach. A zarazem zależało mi, by już okładką pokazać fanom, w jakim kierunku może pójść muzyka. Jest ona bardziej drapieżna niż na poprzednich dwóch albumach.

Co jest dla ciebie najciekawsze, najbardziej inspirujące w muzyce i kulturze średniowiecza?

Zacząłem na całego interesować się tymi klimatami, odkąd usłyszałem klasyczne płyty Rainbow i Black Sabbath z Ronniem Jamesem Dio. Fascynował mnie sposób, w jaki Dio poruszał te tematy w tekstach. A zarazem podoba mi się melodyka muzyki dawnej. No i wierzę, że żyłem już wcześniej, właśnie w średniowieczu, że byłem rycerzem. Wiem, że brzmi to trochę głupio, ale naprawdę tak sądzę!

Skoro wywołałeś temat reinkarnacji... W Beyond The Light, osobistym utworze poświęconym bliskim, którzy zmarli, pojawia się temat życia po śmierci.

No właśnie: często mówi się, że ktoś, umierając, ujrzał światło. Ludzie, którzy przeżyli śmierć kliniczną, mówią o świetle. Ale nie wiemy, co jest dalej, poza tym światłem, ponad nim.

Powiedziałeś niedawno: Wszyscy jesteśmy w jakimś stopniu niewolnikami. Utwór Slaves On The Run ma więc nie tylko wymowę historyczną, lecz także dotyczy ludzi, którzy są – na przykład – uzależnieni od komputerów, nowoczesnych technologii? 

Tak, zdecydowanie. Czy warto spędzić życie z nosem w smartfonie? Dobry tekst można interpretować na wiele sposobów...

Uważasz teksty utworów za ważny element muzyki rockowej?

Powiem ci, że nie lubię ich pisać, robię to, bo muszę (śmiech). Pytałem Johnny’ego (Johnny Gioeli, wokalista zespołu akompaniującego Axelowi – przyp. pb), czy nie zechciałby pisać. Nie chciał! Powiedział, że ja lepiej wiem, jakie słowa będą pasować do mojej muzyki. No i rzeczywiście, słowa mogą nadać muzyce dodatkowy sens. Dla mnie warstwa instrumentalna jest jednak ważniejsza, bo wiesz: jeśli ma się bogatą dyskografię, to pojawiają się ciągle te same słowa, rymy, bla bla bla...

Twoją muzykę często porównuje się do dokonań Rainbow czy Scorpions. Ja też to robiłem, ale starając się podkreślić wszystkie elementy odróżniające, to, że jednak słychać zawsze, iż jest to twoja płyta. Jak reagujesz na tego typu porównania?

Nie mam z nimi problemu. Oczywiście, że bardzo silnie inspiruję się Rainbow, UFO z Michaelem Schenkerem, nawiązuję, ale jednak uważam, że mam – wraz z moim zespołem – własny, wyrazisty styl.

W jaki sposób komponujesz utwory takie jak Truth And Lies, z licznymi solówkami twoimi i twoich kolegów z grupy? Dajesz im wolną rękę w tworzeniu tych partii?

Nie, ja zawsze wszystko przygotowuję w całości i nagrywam demo. Każdy instrument – gitara rytmiczna, solowa, basowa, klawisze! Nie gram tylko na bębnach. Ale zanim wejdziemy do studia, ustalamy tempo... Wszystko jest gotowe przed sesją.

Long Live Rock miał być bardziej twoim odpowiednikiem Long Live Rock’n’Roll Rainbow czy raczej – kontynuacją Rock The Nation z płyty Mystica?

Stworzyłem ten numer, bo od jedenastu lat gramy na koncertach Rock The Nation i chciałem odmiany. Ludzie zawsze domagają się od nas tego utworu, więc niech będzie inny taki kawałek, który wprowadza interakcję podczas występu.

Wildest Dreams ma perkusyjny wstęp przypominający Black Night, później wchodzi Hammond, więc pewnie świadomie nawiązałeś do Deep Purple?

Tak! Jestem wielkim fanem Deep Purple i pragnąłem, by ludzie wyłapali to od samego początku piosenki. Jest też podobny sposób ataku gitarowego... Nie chciałem powtórki, lecz czegoś, co jest bardzo zbliżone.

Lubisz ostatnio współpracować z wokalistkami – w Beyond The Light śpiewa gościnnie Pamela Falcon, a jedną z moich ulubionych kompozycji z twojego dorobku jest inna ballada, Love’s Holding On, nagrana z Bonnie Tyler...

O tak, to była bardzo miła i łatwa współpraca. Dostałem wiadomość od jej menażera, że Bonnie na pewno chętnie zgodzi się zaśpiewać, warunek jest tylko taki, że musi polubić piosenkę. Wysłałem jej muzykę, myślałem, że odezwie się po jakimś tygodniu, a już dzień później dogrywaliśmy terminy spotkania w studiu! A co do Pameli – też wyszło fajnie, choć tu mówimy o takiej uzupełniającej partii, szukałem innego głosu do wokalizy w tle partii Johnny’ego.

Czy jest szansa, że promując tę płytę przyjedziesz z koncertami do Polski?

Nie szansa, tylko pewność. Zagramy w tym roku w mieście o takiej trudnej do wymówienia nazwie... Rocklaw?

Wrocław?

O, niemal na pewno Wrocław. Ale najważniejsze, że zagramy (śmiech).

Rozmawiał: PAWEŁ BRZYKCY

Wywiad ukazał się w numerze „Teraz Rocka” z kwietnia 2018 roku. Obecnie w sprzedaży dostępny jest wrześniowy numer pisma, w którym redakcja sporo miejsca poświęciła takim wykonawcom jak: Tool, Ian Gillan, Pink Floyd, Prophets of Rage czy Soen. Pismo dostępne jest w kioskach w całej Polsce oraz na stronie TerazMuzyka.pl.
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Parczew
3.3°C
wschód słońca: 06:44
zachód słońca: 15:41
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Parczewie