Rzeźby Brâncusiego na jego fotografiach – wystawa w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie
Ekspozycja opowiada o artystycznej drodze rumuńskiego rzeźbiarza, który na początku XX wieku w Paryżu zrewolucjonizował język rzeźby, redukując formę i szukając w niej duchowej głębi. W Międzynarodowym Centrum Kultury zaprezentowane zostały fotografie wykonane przez twórcę, należące do prywatnych kolekcji z Europy i Stanów Zjednoczonych – Davida Groba, Bruce'a Silversteina i Christiana Reyntjensa.
- Pokazujemy trochę mniej znany dorobek tego artysty, który przecież ma absolutnie ważne, osobne miejsce w historii sztuki światowej XX wieku, w szczególności rzeźby. Brâncusi bardzo dbał o wizerunek swoich rzeźb, swojej sztuki. Nie podobało mu się, jak inni fotografowali jego prace, dlatego nauczył się sam tej czynności i stąd mamy ten wspaniały zbiór oryginalnych fotografii – wskazała podczas spotkania z mediami dyrektorka Międzynarodowego Centrum Kultury Agata Wąsowska-Pawlik, zaznaczając, że wystawa ukazuje fotografię jako autonomiczny, podmiotowy środek wyrazu artystycznego.
Znawczyni sztuki Constantina Brâncusiego i kuratorka ekspozycji Doina Lemny zauważyła, że obecnie artysta jest często pokazywany publiczności i cieszy się popularnością, ale jego twórczość fotograficzna do końca XX wieku nie była traktowana jako integralna część jego sztuki, ani jako sztuka w ogóle.
- Postanowiliśmy stworzyć prezentację fotografii, żeby przybliżyć również tę część jego działalności. Fotografia Brâncu?iego opowiada bardzo dobrze, w jaki sposób widział swoje rzeźby, w jaki sposób widział również siebie jako rzeźbiarza i jakie miał spojrzenie w ogóle na sztukę – zaznaczyła Doina Lemny. Zwróciła również uwagę, że wystawa odsyła do tematów, które łączą Polskę i Rumunię – m.in. Karpat.
Symbolicznie zaaranżowany las karpacki jest pierwszą z sześciu części wystawy, prowadzącej widza przez kolejne etapy twórczości Brâncusiego. Widzowie przechodzą przez pracownię do sali prezentującej rzeźby powstałe w czasie, kiedy był już twórcą rozpoznawalnym w Paryżu. W kolejnych salach pokazane zostały zdjęcia z budowy monumentalnej „Niekończącej się kolumny”, a całość wieńczy instalacja Bogusława Bachorczyka nawiązująca do fotografii jego drewnianych rzeźb.
- Zależało nam, żeby zbudować opowieść o istotnych dla Brâncusiego momentach, jego drodze z Rumunii do Paryża, ale też światach, materiach czy referencjach, które były dla niego istotne, które go formowały i budowały jego wrażliwość – zaznaczył autor aranżacji plastycznej oraz twórca jednej z rzeźb prezentowanych na wystawie Michał Sroka.
Zaproszeni do współpracy artyści – Bogdan Achimescu, Bogusław Bachorczyk, Maciek Bernaś, Bartek Buczek i Michał Sroka - przygotowali na wystawę prace nawiązujące do twórczości głównego bohatera ekspozycji. Wśród ich dzieł są instalacje i rzeźby, ścieżka dźwiękowa oraz wideo.
- Sezon Kulturalny Rumunia-Polska ma wspaniałe motto: „Mamy wspólny język”. Przez tę wystawę też trochę o tym wspólnym języku opowiadamy, ponieważ niezależnie od prezentacji kilkudziesięciu fotografii mamy polskich artystów, którzy dopowiadają, interpretują, przetwarzają czy odczytują na nowo Brâncusiego. Zatem język sztuki jest tym wspólnym językiem, który może łączyć – dodała dyrektorka MCK Agata Wąsowska-Pawlik.
Wystawa pt. „Brâncusi. Rzeźbienie światłem” będzie dostępna dla zwiedzających od piątku, 26 września do 14 grudnia. Ekspozycja została przygotowana w ramach Sezonu Kulturalnego Rumunia-Polska wraz z Rumuńskim instytutem Kultury. (PAP)
juka/ dki/
